- Kategorie
-
Zwiena Wachmistrowa
Wysyłka w ciągu | 24 godziny |
Cena przesyłki | 11 |
Dostępność | Mała ilość 2 szt. |
Kod kreskowy | |
ISBN | 9788365652447 |
EAN | 9788365652447 |
Zostaw telefon |
„Zwiena” Wachmistrowa
Seria Samoloty - Okręty - Wozy bojowe 1
Autor: Krzysztof Cieślak
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 65
Oprawa: miękka
Format: 18,0 cm x 25,0 cm
Termin „zwieno” jest trudny do przetłumaczenia na język polski, tak w XIX wieku nazywano najmniejszy pododdział, odpowiednik dzisiejszej sekcji. W sowieckim lotnictwie termin ten oznaczał klucz (sekcję) złożony z kilku samolotów. Ponieważ nazwa rosyjska utrwaliła się w wielu językach, w dalszej części tekstu też będzie używana w oryginale.
Początek „Zwiena” w niczym nie zapowiadał rozmachu dalszych prac. Zaczęło się zgoła niewinnie, od modelu. W 1930 roku w Instytucie Naukowo-Badawczym Wojsk Lotniczych (NII WWS) ogłoszono konkurs na projekt celu latającego przeznaczonego do szkolenia strzeleckiego pilotów myśliwskich. Brygadą NII testującą ciężkie samoloty kierował w tym czasie inżynier Władimir Siergiejewicz Wachmistrow, który przedstawił projekt modelu o rozpiętości ok. 1 m. Model ten nie miał startować samodzielnie, lecz miał być wynoszony na górnym płacie samolotu R-1.
Próby przeprowadzał osobiście pomysłodawca Rybałczuk, także nawigator i pilot. Puszczony wolno samolocik wykonywał ewolucje, jakich nie można było uzyskać przy celu holowanym.
Skoro mógł startować model, czy nie spróbować tego samego z prawdziwym samolotem?
Rosjanie twierdzą, że Wachmistrow nigdy nie słyszał o rozwiązaniu jakie John Porte zastosował w łodzi latającej swojej konstrukcji. Dziś trudno powiedzieć czy tak było. Być może nie wiedział też o dwóch wcześniejszych patentach, bowiem później w 1934 roku usiłował opatentować bez skutku swój pomysł. A pomysł Wachmistrowa polegał na stworzeniu zespołu: samolot bombowy z własną eskortą myśliwską.