- Kategorie
-
Waldorff. Ostatni baron Peerelu
Wpisz swój e-mail |
Wysyłka w ciągu | 24 godziny |
Cena przesyłki | 11 |
Dostępność | Brak towaru 0 szt. |
Kod kreskowy | |
ISBN | 978-83-244-0082-9 |
EAN | 9788324400829 |
Zostaw telefon |
Autor: Mariusz Urbanek
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 348
Oprawa: twarda z obwoluta
Format: 15,5 cm x 24,0 cm
Opowieść o życiu Jerzego Waldorffa, ostatniego barona Peerelu i strażnika narodowej pamięci, legendy polskiej krytyki muzycznej, człowieka, który uratował przez zagładą Stare Powązki w Warszawie i przeprowadził największą w Polsce Ludowej prywatną, a więc nielegalną zbiórkę pieniędzy na wykup willi „Atma" w Zakopanem, w której powstało Muzeum Karola Szymanowskiego. Opowieść o przedwojennym flircie Waldorffa z faszyzmem, powojennym współtworzeniu tygodnika „Przekrój", fascynacji muzyką Szymanowskiego i „najmądrzejszym psie na świecie" - jamniku Puzonie, który był jego nieodłącznym towarzyszem podczas występów w telewizji. O przyjaźniach z Konstantym Ildefonsem Gałczyńskim i Stefanem Kisielewskim, młodzieńczym romansie z tajemniczym Isiem oraz o 60-letnim związku Jerzego Waldorffa z tancerzem Mieczysławem Jankowskim.
Spis treści:
Kto chce, mówi do mnie "panie baronie", ja mam to głęboko w nosie /5
Niechaj też wraz ze mną spocznie Mieczysław Jankowski /6
Szczeniak bajecznie elegancki, młody i głupi /11
Patrząc w Isiowe oczy ciemne i rozszerzone /43
Młodości własnej, głupiej, można się wstydzić, ale nie należy jej ukrywać /50
Na dwie godziny zapominaliśmy, że jesteśmy zwierzyną ściganą przez Niemców /75
Witam drugiego syna w domu /99
Przyszłość była niewiadoma, przeto można ją było faszerować nadzieją /103
Tam jest Wald, anioł mojej rodziny /139
Pisząc szpilmanowską odyseję /153
Ja i jeszcze kilku innych "wściekłych" /164
Kisiel brzmi jak Wawel. I tak samo z kamienia /175
Uwielbiany przez tłumy, odsądzany od czci i wiary przez poniektórych znawców /191
To jest Miecio od Waldorffa /221
Władze odwróciły się od tej akcji tyłem milczącym i obojętnym /225
Z punktu widzenia ortodoksji wypisywał straszne rzeczy /234
Zostałem właścicielem potwora /250
Stan wojenny, życie muzyczne zamarło, przestałem pisać /256
Upodobania chłopięco-męskie są równie dawne jak spisywane dzieje ludzkie /269
Od dawna stoję na czele największego w Warszawie podziemia: miliona nieboszczyków /273
Czuję się jak ominięta przez drwala samotna jodła na porębie /284
Moja niewiara stanowi nadzieję, że On jednak jest /311
Spalcie mnie i rozsypcie prochy przy jego grobie /315
Wielmożna śmierci, pospiesz się! /318
Daty Jerzego Waldorffa /325
Podziękowania /331
Wybrana bibliografia /333
Indeks /337