• Moja kompania w Polsce w 1939 roku

42.00
szt. Do przechowalni
Wysyłka w ciągu 24 godziny
Cena przesyłki 11
Odbiór w punkcie Poczta Polska 10
In Post paczkomaty 11
Poczta Polska Pocztex 48 11
In Post kurier 12
Odbiór w punkcie Poczty Polskiej 13
Poczta Polska Pocztex 48 17
Dostępność Mała ilość
ISBN 9788365652782
Zostaw telefon

Autor: Fritz Fillies

Rok wydania: 2016

Liczba stron: 206

Okładka: twarda

Format: 15,5 cm x 21,5 cm

Uwaga! Delikatnie wgnieciony narożnik okładki


Wspomnienia Fritza Filliesa to przykład literatury wojennej dość szczególnego rodzaju. Narodziła się ona wraz z atakiem Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 r. i święciła swe triumfy przez kilka następnych lat, bez śladu niemalże znikając w 1943 r., po wielkich klęskach Wehrmachtu pod Stalingradem i na Łuku Kurskim. Nie są to pamiętniki (na ich spisywanie było stanowczo zbyt wcześnie),nie jest to również piśmiennictwo, nazwijmy to, „fachowe”, sumujące wyniesione z tej czy innej kampanii bojowe doświadczenia. Pierwszym i bez wątpienia zasadniczym celem podobnej twórczości była pomoc w wywołaniu i podtrzymywaniu swoistego rauszu, przede wszystkim wojennego, lecz również i światopoglądowego. Stąd też pewien bez wątpienia celowy dobór składających się na tę literaturę, a wśród nich także na „Moją kompanię w Polsce” środków wyrazu; na osnowie, tworzonej przez oszczędne raczej racjonowanie rzeczywistych wydarzeń i autentycznych ich uczestników (świadomie unikam słowa – bohaterów) poczesne miejsce zajmowały obserwacje utrzymane w duchu narodowosocjalistycznego Weltanschauung, w którym to potencjalni czytelnicy utwierdzeni mieli być równie skutecznie, jak sam narrator. Współgrał z tym pompatyczny i przyciężkawy raczej styl (w tłumaczeniu, niestety, niemożliwy do wyeliminowania).
Nie znaczy to, że podobna literatura w ogóle pozbawiona jest dokumentalnych walorów. Na pewno nie – i właśnie „Moja kompania w Polsce” jest tego dobrym przykładem. Mimo skąpo cedzonych faktów (wymogi wojennej cenzury były nieubłagane),opisywane są tu bowiem autentyczne wydarzenia. Trzynasta kompania, którą to Fillies dowodził od 1 września 1939 r., kiedy to ciężką ranę odniósł stojący dotychczas na jej czele por. Helmut Betzler naprawdę istniała i wchodziła w skład 48. pułku piechoty płk. Siegmunda barona von Schleinitz (1890-1967). Pułk ten, będący z kolei częścią 12. Dywizji Piechoty, najpierw do Prus Wschodnich, później zaś na wojnę wyruszył ze swego garnizonu w meklemburskim Neustrelitz, przelotnie zresztą wspomnianym, jakby na przekór cenzorom. Sama 12. Dywizja, dowodzona wówczas przez gen. por. Ludwiga von der Leyen (1885-1967) w kampanii, którą niesłusznie przywykło się u nas zwać wrześniową walczyła w składzie Korpusu Armijnego „Woldrig”, notabene wespół z 1. Brygadą Kawalerii, jedyną wówczas w Wehrmachcie wielką jednostką kawaleryjską. Czytelnika zdziwić zresztą może, w jak dużym stopniu armia niemiecka korzystała jeszcze wówczas z koni jako siły pociągowej; rozważania nad rumakami, ich zdrowiem czy przydatnością do pracy w zaprzęgu i pod siodłem stanowią niepoślednią część spisywanych przez Filliesa obserwacji. 

(opis wydawcy)

Spis treści:

Wstęp do polskiego wydania /5

Nota translatorska /8

Przedmowa. Polska maszyna do pisania /9

1. Na wschodniopruskiej granicy /13

2. Mazurska noc /19

3. Pierwszego września wczesnym rankiem, godzina 4.45  /27

4. Chrzest ogniowy /37

5. Polskie czołgi "pod Tempelhof"  /51

6. Jazda w pragnieniu /63

7. Narodziny frontowego żołnierza /73

8. Słowo o piechocie /85

9. Żołnierze zwycięstwa /99

10. Utajony pułk /111

11. Kąpiel w Bugu /121

12. Kraina pustki /131

13. Dzień dwudziesty: Warszawa! /143

14. "Z tymi żołnierzami nadchodzi pokój" /157

15. Jeden z wielu /169

16. Wieś powrotu do domu /177

17. Nadreńskie postscriptum /187

Fotografie .192

Mapa poglądowa /206

Dane producenta

Wydawnictwo Napoleon V
Beskidzka 91
32-615 Grojec
Poland

zamowienia@napoleonv.pl

Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
Podpis
E-mail
Zadaj pytanie