• Burza nad Morzem Śródziemnym. Tom V. Gdy Włochów już w tej wojnie nie było

Symbol: 10256
46.00
szt. Do przechowalni
Wysyłka w ciągu 24 godziny
Cena przesyłki 11
Odbiór w punkcie Poczta Polska 10
In Post paczkomaty 11
Poczta Polska Pocztex 48 11
In Post kurier 12
Odbiór w punkcie Poczty Polskiej 13
Poczta Polska Pocztex 48 17
Dostępność Mała ilość
ISBN 9788378894926
Zostaw telefon

Autor: Maciej Franz

Rok wydania: 2017

Liczba stron: 421

Okładka: twarda

Forma: 17,00 cm x 24,00 cm

 

Wojna na Morzu Śródziemnym trwająca od 1940 roku powoli zbliżała się do swojego kresu. Wielkie okręty artyleryjskie miały coraz mniej okazji, by wykazać swoje walory bojowe, zwłaszcza że napotkanie takich samych jednostek po wrogiej stronie nie było już możliwe. Dla flot alianckich przeciwnikiem pozostawała niemiecka marynarka wojenna i flota wojenna Włoskiej Republiki Socjalnej, które operowały w oparciu o okręty niższych klas – w tym podwodne – jednostki eksperymentalne, czy też siły szturmowe. To zaś oznaczało, że zamiast wielkich bitew, dominowała uciążliwa mała wojna, codzienna służba bojowa, nie mniej trudna i równie często przynosząca tragedie na morzu.
 

Alianckie okręty podwodne operujące na wodach śródziemnomorskich od początku wojny były ważnym argumentem w toku toczonych walk. Ich działalność była zdecydowanie bardziej efektywna, niż ich włoskich odpowiedników. Także okres lat 1943-1945 był dla tego typu alianckich jednostek czasem, w toku którego osiągały sukcesy. Można odnieść wrażenie, że przez 1943 rok zbierały one żniwo swoich wcześniejszych doświadczeń i wykorzystując ostatnie ofensywne działania wrogiej floty wojennej i handlowej ponownie ruszyły na łowy. Pod tym względem kapitulacja włoskiej marynarki nie zmieniła wiele. Nadal prowadzone były ofensywne działania, tym razem skierowane już tylko i wyłącznie przeciwko niemieckim jednostkom pływającym. Okazywało się, że pomimo tego, iż wojna straciła na dotychczasowej intensywności, okazji do sukcesów nie brakowało, zwłaszcza w rejonie Sardynii, Korsyki, przy południowych wybrzeżach Francji, czy nawet na wodach egejskich. Zagrożenie ze strony alianckich okrętów podwodnych było odczuwalne do końca wojny i do ostatnich dni prowadzonych walk nie były one wycofywane z morza do własnych portów.

(opis wydawcy)

Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
Podpis
E-mail
Zadaj pytanie